Aktualności

Przedawnia się czy nie przedawnia się? [Uchwała SN z 16.02.2021 r. w sprawie frankowiczów]

Aktualności

Nie opadł jeszcze kurz po uchwale Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r. (III CZP 11/20), gdy Sąd Najwyższy w kluczowym dla wielu frankowiczów momencie odmawia podjęcia zasadniczej dla biegu ich spraw uchwały. Przypomnieć jednak należy, iż w uzasadnieniu już wydanej przez Sąd Najwyższy uchwały nie brakuje wątpliwych ocen prawnych niekorzystnych dla frankowiczów. Sąd Najwyższy podtrzymując bowiem swoje dotychczas jednolite stanowisko o wiążącej dla sądów powszechnych przy rozliczaniu świadczeń stron nieważnej umowy kredytu zasadzie dwóch kondykcji wprowadził pewien element zamieszania.

Jak się bowiem okazuje, w ocenie Sądu Najwyższego przedawnienie roszczeń stron umowy kredytu nie rozpoczyna biegu do czasu „definitywnego upadku umowy”. W praktyce oznacza to, że roszczenia wywodzone z przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu, które dotychczas przedawniały się na zasadzie art. 118 k.c. pozostają zawieszone w próżni do momentu, gdy któraś ze stron umowy nie uzewnętrzni woli dochodzenia swoich praw.

Przypomnieć należy, iż społeczną funkcją przedawnienia jest likwidowanie stanów niepewności co do istniejących zobowiązań podmiotów prawa cywilnego. Nie budziło dotychczas wątpliwości w doktrynie, że istniejące roszczenie korzysta z ochrony prawnej, dopóki nie ulega przedawnieniu. Do przerwania biegu przedawnienia dochodzi, gdy uprawniony podejmuje czynności bezpośrednio zmierzające do zaspokojenia, zanim termin przedawnienia jeszcze nie nastąpił. Przy dotychczasowej, klasycznej konstrukcji roszczenia wywodzonego z przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu słusznie sądy powszechne przyjmowały, iż roszczenie o zwrot świadczenia spełnionego bez podstawy prawnej powstaje już w momencie jego spełnienia. Jeśli więc uprawniony może wystąpić z roszczeniem o zwrot spełnionego świadczenia już dnia następnego (zakładając scenariusz, w którym nie wezwał banku do dobrowolnej zapłaty) to roszczenie o zwrot wpłaconych rat jako świadczenia cyklicznego, choć nieokresowego przedawnia się dla przeciętnego frankowicza w okresach 10-letnich. Ostatnim więc dniem, w którym w świetle obowiązujących przepisów frankowicz mógłby dla przykładu wystąpić do banku o zwrot nienależnie pobranej raty z 1 stycznia 2011 r. byłby 31 grudnia 2021 r.

Uwagi poczynione w poprzednim akapicie wydają się być zrozumiałe dla każdej osoby, która nie chce być zaskakiwana pozwem o zwrot nienależnego świadczenia otrzymanego w wieku nastoletnim, gdy jej głównym źródłem utrzymania jest emerytura. Jak w opisanej sytuacji poszukiwać dokumentów czy świadków niezbędnych dla podjęcia skutecznej obrony? Dla większości ludzi nierozwiązane w odpowiednim czasie sprawy czy przedłużające się spory są niewątpliwie źródłem niepokoju. Trafny zarzut przedawnienia stanowi dla pozwanego jeden z najsilniejszych zarzutów w postępowaniu sądowym, a jego sformułowanie i uzasadnienie nie wymaga rozbudowanego pisma czy wdawania się w spór co do istoty sprawy.

Dlatego ma podstaw prawnych do przyjęcia tezy, zgodnie z którą rozpoczęcie, przerwanie czy bieg terminu przedawnienia roszczeń dla jednej ze stron umowy miałby zależeć od zachowania drugiej strony umowy. Pozostaje przy tym pytanie – jak w opisanym przypadku przedawniają się roszczenia kredytobiorcy, skoro to on miałby być pokrzywdzony decyzją o dochodzeniu roszczeń od banku? Sąd Najwyższy bowiem stwierdza, iż bezskuteczność umowy jest definitywna wówczas, gdy kredytobiorca należycie poinformowany o skutkach stwierdzenia bezskuteczności klauzul abuzywnych, sprzeciwi się ich stosowaniu, albo wiedząc o konsekwencjach – zgodzi się na unieważnienie całej umowy. Tym samym konsument realizujący swoje prawa miałby w sposób korzystny wpływać na sytuację drugiej strony umowy tylko z tego tytułu, iż abuzywność klauzul umownych ma dla frankowicza charakter „opcjonalny”.

 

Uchwała Sądu Najwyższego ponownie stawia dla frankowiczów więcej pytań niż odpowiedzi. Czy ochronie prawnej podlegają roszczenia frankowiczów o zwrot wszelkich środków wpłaconych na poczet kredytu czy wyłącznie tych wpłaconych przez ostatnie 10 lat? Skoro bowiem Sąd Najwyższy nie wypowiada się w kwestii tego jak miałoby przedawniać się roszczenie frankowicza w przypadku, gdy bank ma definitywną wolę kontynuowania umowy, przyjąć należałoby, iż obowiązuje ogólna zasada wynikająca z art. 118 k.c. w związku z art. 120 k.c. w związku z art. 405 k.c.

Co więcej, przyjmując odmienną interpretację i pomijając fakt, że bank nigdy nie sprzeciwienia się stosowania klauzul niedozwolonych, które sam stworzył, musielibyśmy zaakceptować fakt, iż bieg terminu przedawnienia wszelkich roszczeń kredytobiorcy rozpoczynałby bieg najwcześniej w dacie otrzymania od banku odpowiedzi na nasze wezwanie do zapłaty, ponieważ dopiero wówczas kredytobiorca zostałby poinformowany o stanowisku drugiej strony co do obowiązywania umowy.

W oczekiwaniu na uchwałę pełnego składu Sądu Najwyższego pozostajemy w nadziei, iż stanowiska Rzecznika Praw Obywatelskich, Narodowego Banku Polskiego, Komisji Nadzoru Finansowego, Rzecznika Finansowego oraz Rzecznika Praw Dziecka w materii przekazanej pełnemu składowi SN do rozstrzygnięcia okażą się dla frankowiczów korzystne, jednocześnie zadając sobie pytanie dlaczego Sąd Najwyższy zwlekał tak długo ze skierowaniem pytań do wymienionych podmiotów i instytucji. Dlaczego w gronie osób zajmujących stanowisko w kwestiach najistotniejszych dla frankowiczów nie znalazł się Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który najczęściej wyraża pisemne stanowisko w sprawach frankowych rozstrzyganych przez sądy powszechne? Zapraszamy do naszej kancelraii prawnej!

LOKALIZACJA
W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Jeśli nie wyrażają Państwo zgody, uprzejmie prosimy o dokonanie stosownych zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej.