W związku z uchwaleniem, a następnie wejściem w życie art. 15zzs ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych terminy procesowe i sądowe (również sądowoadministracyjne), egzekucyjne, karne i karne skarbowe uległy zawieszeniu.
Część sądów i organów administracji w okresie stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID podejmowało skuteczne czynności – pełnomocnicy procesowi odbierali z sądów korespondencję. Duża część sądów spożytkowała okres nieprocedowania na rozprawach czy posiedzeniach jawnych ponagalając opieszałych biegłych o wydawanie spóźnionych opinii, dopuszczając zawnioskowane dowody z opinii biegłych, które już wcześniej oczekiwały na rozpatrzenie.
Ustawodawca zdecydował się wstrzymać bądź zawiesić terminy procesowe nie tylko z tej przyczyny, iż ograniczono funkcjonowanie sądów powszechnych czy administracyjnych. Wielu przedsiębiorców czy osób fizycznych, których sprawy oczekiwały na rozstrzygnięcie sądu straciło źródła zarobkowania, zmniejszyły się ich dochody. Sprawy sądowe wymagają natomiast wydatkowania środków przykładowo na poczet zaliczek biegłych.
I tak też strona, która po dniu 31 marca 2020 r. otrzymała z Sądu zobowiązanie do uiszczenia zaliczki na poczet opinii biegłego w terminie X dni pod rygorem pominięcia dowodu mogła się zastanawiać czy ów rygor stanie się „wymagalny” w okresie zawieszenia terminów czy też spokojnie może czekać na uchylenie art. 15zss ustawy.
Stanowiska co do momentu wejścia w życie ustawy z 2 marca 2020 r. są różne. Wiele osób przyjmuje, że skoro stan zagrożenia epidemicznego obowiązywał już od dnia 14 marca 2020 r. to właśnie od tego dnia art. 15zzs ustawy zaczął obowiązywać. Wątpliwości w tym zakresie rozwiali przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości. Formalnie rzecz ujmując Tarcza 1.0. zaczęła obowiązywać od dnia 31 marca 2020 r. Przyjęcie interpretacji, zgodnie z którą terminy uległy zawieszeniu 14 marca 2020 r. oznaczałoby, że strona postępowania sądowego mogłaby powoływać się na zawieszenie terminów przed formalnym wejściem w życie art. 15zzs ustawy, a więc prawo działałoby w tym przypadku wstecznie. Wyłącznie argumentacyjnie należy przypomnieć brzmienie art. 3 k.c., zgodnie z którym ustawa nie ma mocy wstecznej, chyba że to wynika z jej brzmienia lub celu. W Tarczy 1.0. brak jest natomiast przepisu, który wystarczająco czytelnie uzasadniałby odmienną interpretację co do daty zawieszenia terminów procesowych i sądowych niż data wejścia w życie ustawy. Dla porządku należy więc przyjąć, że terminy nie biegły w okresie od 31 marca 2020 r. do 23 maja 2020 r.
Tym nie mniej dzień odwieszenia terminów procesowych również nie jest najprostszym w interpretacji przykładem. Zgodnie z art. 68 ustawy z dnia 14 maja 2020 r. o zmianie niektórych ustaw w zakresie działań osłonowych w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2, która weszła w życie 16 maja 2020 r. terminy zawieszone na mocy poprzednio omawianego art. 15zzs ustawy z dnia 2 marca 2020 r. rozpoczęły bieg po upływie 7 dni od dnia wejścia w życie ww. ustawy. Jako że 16 maja 2020 r. był dniem wolnym od pracy (sobotą) to siódmy dzień od tej daty również przypadał na dzień wolny od pracy – 23 maja 2020 r. Pierwszym dniem dalej biegących terminów był 24 maja 2020 r. (niedziela).
Jak liczyć terminy wyrażone w dniach?
Biorąc pod uwagę fakt, że większość terminów na dokonanie czynności udzielana jest na okres 7 dni, 14 dni, 21 dni będziemy w tym przypadku mówić o przesunięciu końca terminu na ogólnych zasadach. Wracając do wcześniejszych rozważań na temat terminu do uiszczenia zaliczki na poczet opinii biegłego, do której sąd zobowiązał stronę w okresie zawieszenia terminów, ostatni dzień na dokonanie tej czynności będzie się przedstawiał następująco:
Dla tych terminów wyrażonych w dniach, które rozpoczęły bieg przed 31 marca 2020 r. dzień 25 maja 2020 r. był po prostu kolejnym dniem terminu na dokonanie czynności.
Jak jednak sprawa wygląda z terminami wyrażonymi w tygodniach lub miesiącach?
Okazuje się, że dla tych terminów, które nie rozpoczęły biegu z uwagi na okres ich wstrzymania sprawa będzie przedstawiać się analogicznie do wcześniej przytoczonego przykładu:
Nieco zamieszania w przypadku terminów wyrażonych w tygodniach lub miesiącach, które rozpoczęły bieg przed wejściem w życie ustawy z dnia 2 marca 2020 r. wprowadza art. 165§ 1k.p.c., zgodnie z którym terminy oblicza się według przepisów prawa cywilnego. Zgodnie z art. 112 k.c. termin oznaczony w tygodniach, miesiącach lub latach kończy się z upływem dnia, który nazwą lub datą odpowiada początkowemu dniowi terminu, a gdyby takiego dnia w ostatnim miesiącu nie było - w ostatnim dniu tego miesiąca.
Obrazując dostrzeżone ryzyko związane z brzmieniem art. 112 k.c. należy zwrócić uwagę, że:
to ostatnim dniem naszego terminu zgodnie z literalnym brzmieniem art. 112 k.c. będzie 25 maja 2020 r. – poniedziałek, ponieważ odpowiada nazwą początkowemu dniowi terminu (30 marca 2020 r. to również poniedziałek) – formalnie będzie to więc 2 dniowy termin.
Wyraźniej problem ten przedstawia się przy terminach miesięcznych. Jeśli przykładowo termin rozpoczął bieg 25 marca 2020 r. to ostatnim dniem tego terminu będzie 25 maja 2020 r. - formalnie 7 dniowy termin.
Na powyższy problem zwrócił uwagę Sędzia Zbigniew Miczek, który wskazywał następująco:
"Termin oznaczony w tygodniach lub jego wielokrotności upłynie w kolejny dzień odpowiadający nazwie dniu początkowemu, przypadającemu po dniu 23 maja 2020 roku. Okazać się może, że taki sposób liczenia terminów doprowadzi do sytuacji, że termin tygodniowy, który rozpoczął biec w poniedziałek 30 marca 2020 roku, skończy bieg z dniem 25 maja 2020 roku - następny poniedziałkiem. Taka wykładnia, choć prawidłowo gramatyczna, jest w oczywisty sposób sprzeczna z logiką, gdyż nie uwzględnia faktycznej liczby dni w jakiej ktoś mógł dokonać czynności procesowej, zwłaszcza biorąc pod uwagę ograniczenia w zakresie funkcjonowania sądów i urzędów pocztowych - wskazuje.
Sędzia uważa, że zasadne byłoby więc przyjęcie takiego sposobu obliczania terminów w tygodniach, że zawierają one w sobie, co najmniej jeden pełen okres. - Wprawdzie w niektórych przypadkach doprowadzi to do faktycznego wydłużenia liczby dni na dokonanie czynności, ale takie działanie nie będzie ze szkodą dla wymiaru sprawiedliwości i nie będzie naruszało tzw. zasady równości broni - mówi.
I dodaje, że podobnie będzie w przypadku terminów miesięcznych lub ich wielokrotności, bo termin miesięczny, który rozpoczął biec np. 27 marca 2020 roku (piątek) obliczany według gramatycznego odczytania art. 112 Kc zakończy się z dniem 27 maja 2020 roku.
- Co oznaczałoby, że strona miałaby faktycznie 7 dni na dokonanie czynności. Takie rozumienie przepisów nie da się pogodzić z realizacją prawa do sądu. To powoduje, że do obliczania terminów należy przyjąć zasadę korzystniejszą dla stron, a więc ujęcie co najmniej jednego pełnego okresu miesiąca - jego wielokrotności, co w niektórych przypadkach spowoduje faktyczne wydłużenie terminu - mówi[1]. "
Jeśli zastanawiacie się Państwo nad tym czy biegnący dla Was termin na wniesienie środka zaskarżenia lub innego rodzaju pisma o zasadniczym znaczeniu dla sprawy - apelacji, zażalenia, sprzeciwu od wyroku zaocznego, sprzeciwu od nakazu zapłaty, zarzutów od nakazu zapłaty, etc. nie upłynął lub pozostało Państwu niewiele czasu na dokonanie tych czynności zapraszamy do kontaktu z prawnikami Kancelarii Jankowski & Radomska sp.p. pod adresem e-mail biuro@jrkancelaria.pl lub numerem telefonu 796 960 027 lub 22 613 37 32.
[1] Źródło: https://www.prawo.pl/prawnicy-sady/od-soboty-23-maja-2020-r-odwieszenie-terminow-procesowych-i,500518.html